Można by powiedzieć, że powstanie kapliczki „na wodzie” było swego rodzaju aktem buntu. Swoją drogą ileż to ich nie było w historii naszego kraju? W 1901 r. gdy jeszcze liczne z naszych ziem pozostawały pod wpływami rosyjskimi, mieszkańcy miejscowości Ojców postanowili dopiąć swego. Czego? Za moment się dowiemy. Zapraszam na krótką wędrówkę po zakamarkach historii ojcowskiej kapliczki…

Przełom XIX i XX w. – Ojców właśnie przeżywa okres swojej świetlności. Zyskując status miejscowości uzdrowiskowej, przyciąga i gromadzi w swojej okolicy rzesze turystów. W Ojcowie rozwijają się między innymi takie uzdrowiska jak: hotel uzdrowiskowy z ciepłymi kąpielami „Pod Łokietkiem”, oberża „Wesele w Ojcowie” oraz łazienki zdrojowe nad Prądnikiem. Niestety ostatnie lata XIX w. nie są szczęśliwe dla Ojcowa. W wyniku walk związanych z powstaniem styczniowym rozwój turystyki zostaje tu zatrzymany, a większość uzdrowisk zniszczona, w tym łazienki zdrojowe nad Prądnikiem, które szybko przykuwają uwagę ojcowian. Miejscowej ludności brakło w okolicy jedynie miejsca sakralnego, niestety budowa jakiejkolwiek świątyni pod koniec XIX w. w tamtych rejonach była wręcz niemożliwa. Mieszkańcy zwrócili się z prośbą do ówczesnego cara Rosji Mikołaja II o wydanie pozwolenia, jednak nie zostało ono przez nich uzyskane, co więcej car wydał oczywisty zakaz budowania jakiegokolwiek obiektu sakralnego na ziemi ojcowskiej. Nie zniechęciło to jednak miejscowej ludności do dalszych starań i już w 1901 r. dzięki inicjatywie Stanisława Niedzielskiego – dyrektora uzdrowiska „Goplana”, kaplica została wzniesiona. Umiejscowiono ją w miejscu dawnych łazienek zdrojowych, na rzece Prądnik, tym samym nie łamiąc zakazu.

Kapliczka zbudowana została z drewna i stanowi połączenie między jedna a drugą stroną potoku. Jej styl, ze względu na zapożyczenie elementów zdobniczych częściowo z lokalnej tradycji, a częściowo z alpejskich wzorców, określa się mianem stylu szwajcarsko-ojcowskiego. Zbudowana została na planie symetrycznego krzyża, długości 11 m oraz szerokości 5m. Budowla nawiązuje do stylu zapożyczonego, wyraźnie widać to na przykładzie ażurowej wieżyczki (styl szwajcarski), jednak jej ściany mają wygląd typowo ojcowski. We wnętrzu kaplicy możemy podziwiać ołtarz, wzorowany na stylu zakopiańskim, odwołującego się do architektury wiejskich chat. W środku mieszczą się trzy ołtarze – w ołtarzu głównym znajduje się niezwykły obraz z 1901 r. namalowany przez jedną z kuracjuszek, przebywających w tamtych latach w jednym z ojcowskich uzdrowisk. Wszystkie prace stolarskie w kapliczce zostały wykonane przez miejscowych rzemieślników.

Dziś kapliczka liczy sobie już 114 lat! Jednak jest w dalszym ciągu użytkowana przez mieszkańców – w obiekcie regularnie odbywają się msze święte.

Kaplica zimą. Źródło: grafika google.

Kaplica zimą. Źródło: grafika google.

 

Na zdjęciu widoczne wnętrze kaplicy. Źródło: grafika google.

Na zdjęciu widoczne wnętrze kaplicy. Źródło: grafika google.

Natalia Jędrzejczak

Komentarze