Bo Tak WegePrzestrzeń to miejsce, które zostało stworzone z pasji i potrzeby serca. Kuchnia wegańska i wegetariańska ma nieograniczone możliwości, jednak takich miejsc jest ciągle za mało. U nas nie znajdziecie nudy, ani stałego menu – dania zmieniają się razem z potrzebami Klientów. Serwujemy potrawy o których się Wam nie śniło – mówi Dominika Kozik, współwłaścicielka restauracji Bo Tak WegePrzestrzeń.

.

Skąd pomysł, żeby założyć restaurację?

Zaczęło się, kiedy razem z moją wspólniczką pracowałyśmy jeszcze w wydawnictwie. Ot, niewinna rozmowa. Daria narzekała, że jako wegetarianka nie ma w Katowicach gdzie dobrze zjeść, posiedzieć ze znajomymi w miejscu, które byłoby wege i że najchętniej to otworzyłaby restaurację. Ja, jako, że przez całe studia pracowałam w gastronomii, mam w tej branży sporo znajomych – podchwyciłam pomysł. I tak zaczęły się pierwsze, zupełnie niewinne plany, które z czasem zaczęły krystalizować się w te coraz bardziej konkretne. Po pół roku, 22 listopada 2014 otworzyłyśmy Bo Tak WegePrzestrzeń.

.

BO TAK to restauracja wegetariańsko-wegańska. Dlaczego właśnie taki charakter nadałyście swojej

Bo tak WegePrzestrzeń

Chcemy pokazać, że jak ktoś jest wege to nie odżywia się trawą i promieniami słonecznymi. To zdrowa, zbilansowana i bardzo różnorodna dieta – tłumaczy Dominika Kozik.

restauracji?

Wynika to z prostego powodu – na rynku gastronomicznym istnieje ogromna nisza w tej dziedzinie. Mamy w Katowicach, oprócz Bo Tak, dwa miejsca, gdzie mogą stołować się wegetarianie, z weganami jest jeszcze gorzej. A ludzi na takiej diecie przybywa – czy to ze względów ideologicznych, czy po prostu chcących zdrowiej się odżywiać. Poza tym jesteśmy miejscem pro-zwierzęcym, współpracujemy z wieloma organizacjami, jak chociażby Otwarte Klatki, Fundacja Zwierzęca Arkadia, Adopcje Buldożków czy OTOZ Animals, co niewątpliwie może współgrać tylko z dietą wege.

.

Tak dla wyjaśnienia: czym jest wegetarianizm a czym weganizm?

Wegetarianie nie jedzą mięsa – żadnego. Dla wyjaśnienia mięso to też ryby i owoce morza. Weganie nie jedzą natomiast także produktów odzwierzęcych, czyli jajek, mleka, śmietany, majonezu itp.

.

Zmieniacie co dwa tygodnie swoje menu. Skąd taki pomysł? O co w tym chodzi?

Chcemy pokazać, że jak ktoś jest wege to nie odżywia się trawą i promieniami słonecznymi. To zdrowa, zbilansowana i bardzo różnorodna dieta, a potraw, które można przygotować jest całe mnóstwo. Chcemy odczarować mit wege i udowodnić ludziom (również tym mięsożernym), że da się dobrze zjeść bez mięsa.

.

Jakie dania można u Was zjeść?

W ofercie mamy dania główne, zupy, przekąski, dania na szybko oraz takie, w które trzeba włożyć więcej czasu i serca; wegańskie desery, lody, koktajle, napoje, świeże sałatki komponowane na miejscu przez samych klientów. Z zup szczególnym zainteresowaniem cieszy się krem z dyni z grzankami, grochówka czy barszcz małorosyjski, z dań głównych poleciłabym np. placki selerowe z sosem tatarskim, wegeburgery (które w każdym menu są nieco inne), lasagne warzywną, bakłażana faszerowanego, a z deserów brownie (moje ulubione), serniczki wegańskie i tarty – np. z masłem orzechowym. Hitem jest też wegesmalec, czyli „pajda z tustym” i ogórkiem kiszonym oraz wegański majonez. Wszystko oczywiście robimy sami, nie używamy gotowych produktów.

.

Wielu ludzi uznaje kuchnie wegetariańską i wegańską za mocno kontrowersyjne. Coś jest najciekawsze w tych kuchniach i dlaczego warto ich spróbować?

Najciekawsze jest to, że tylko ludzie, którzy tej kuchni nie znają uważają ją za kontrowersyjną. A warto spróbować, żeby samemu się przekonać, że w żaden sposób nie jest gorsza od kuchni mięsnej, a często wręcz wymaga więcej serca i kreatywności w przygotowaniu dań.

.

Wasz lokal to nie tylko restauracja, ale i pub. Organizuje imprezy tematyczne? Co można u Was wypić?

Jeśli chodzi o imprezy tematyczne to cały czas staramy się, aby to miejsce żyło. Robimy przeróżne warsztaty – artystyczne, taneczne, dla dzieciaków, współpracujemy z wieloma organizacjami, stąd też mieliśmy zaszczyt gościć w tym roku Maraton Pisania Listów z Amnesty International i Wegańską Kuchnię Społeczną, organizujemy koncerty, przymierzamy się także do cyklu wykładów połączonych z degustacją alkoholi (tych bardziej szlachetnych, jak whisky, wino czy miód).

A co do picia – ano, co dusza zapragnie. Mamy świetną kawę i herbaty, lemoniady, soki wyciskane i koktajle. Z napojów alkoholowych piwo regionalne, cydry, miody, wódki i doskonały wybór win, którego akurat ja osobiście jestem wielką miłośniczką.

Organizujecie również m.in. warsztaty artystyczne, szkolenia biznesowe i wernisaże. Skąd macie na to wszystko energię?

Jesteśmy jeszcze młode :) A tak na poważnie – to miejsce jest stworzone z potrzeby serca, to takie nasze dziecko. Staramy się, by było takie, jak je sobie wymarzyłyśmy. I nie jesteśmy w tym same, bo pomagają nam cudowni ludzie. Mamy świetną, zaangażowaną ekipę, której zależy, by w miejscu pracy zarówno oni jak i klienci czuli się dobrze i mogli się realizować.

.

Bo Tak WegePrzestrzeń

Bo Tak WegePrzestrzeń to nie tylko restauracja, ale również pub!

.

Czy można u Was zjeść jakieś tradycyjne polskie potrawy? Czy inspirujecie się śląską kuchnią?

Czerpiemy inspirację z przeróżnych kuchni, ale śląska też się pojawia. Nasz szef kuchni, kucharz z bardzo dużym doświadczeniem jest Ślązakiem. Potrafi każdy śląski przepis przerobić na wege. W okresie świątecznym zafundował nam np. barszcz z pasztecikiem, żur postny, pierogi z kapustą i grzybami, pyszne kluski śląskie czy modrą kapustę. Mieliśmy też tradycyjne śląskie makówki.

.

Dlaczego warto Was odwiedzić?

Chciałoby się powiedzieć – Bo Tak!, ale jest wiele innych powodów. To miejsce tworzone z pasją, gdzie dzieje się wiele ciekawych rzeczy, można miło i aktywnie spędzić czas z przyjaciółmi, rodziną – także z tymi najmłodszymi, na których czekają kolorowe, plastikowe talerzyki i całe mnóstwo zabawek. Można dobrze zjeść i wypić, poczuć prawdziwie domową atmosferę, pograć w planszówki, poczytać i przekonać się, ile do zaoferowania ma kuchnia wege. Z całego serca zapraszam!

Warto również odwiedzić nas na facebooku: Bo Tak WegePrzestrzeń!

.

Jakub Napoleon Gajdziński

Komentarze