Zbiór koniczyny jest łatwy i niesamowicie przyjemny. Przechadzam się po łąkach i wypatruję soczystej koniczyny, zazwyczaj występuje w łanach, co sprawia, że tkwiąc w jednym miejscu mam pełny woreczek kwiatów. Po drodze oczywiście znjaduję jakieś inne zioła – tym razem małe stanowisko centurii, pod lasem czeremchę, szukam owoców – no cóż, znowu ptaki mnie ubiegły. Kolejny rok bez czeremchy.

Trochę jestem zawiedziona, to już dwa lata, jak nie udaje mi się z nią popracować, ale za to mam mnóstwo jarzębiny i czarnego bzu. W tym roku grad nas ominął i już cieszę się na zbiory – i to jakie szybkie. Worek koniczyny zamieniam na susz i ocet.

.

Susz- sprawa oczywista

Łebki koniczyny z przylistkami rozkładam na bawełnie, w ciemnym miejscu, nie przewracam. Po kilku dniach znajduję inny kolor – kocham takie niespodzianki. Róż przybrał niebieskości. Zbieram kwiaty i zamykam w szczelnym słoju. Jak nazbieram więcej ziół, to przygotuję z nich mieszankę z czymś, co podkreśli smak, doda ciekawą nutę. Wtedy zioła rozdrobnię. Związki czynne będą się łatwiej wydobywały. Takiego rozdrobnienia dokonuję raz na 2 – 3 tygodnie picia herbatek ziołowych. Pozostałe zioła są w stanie liści, kwiatów i czekają na swoją kolej rozdrabniania.

.

Ocet koniczynowy

Wiele owoców, liści, kwiatów zamykam w octach. Przyczyna jest jedna, wspominałam już o niej w którymś artykule – nie lubię słodkich napojów, wolę kwaśne. I zawsze przed snem wypijam szklankę wody z łyżką octu. Dostarcza mi to nie tylko bakterii potrzebnych do utrzymania odpowiedniej flory w układzie trawiennym, wraz z nimi witam inne cenne związki z roślin – w tym przypadku fitoestrogeny. Azjatki mają swoją soję, my mamy koniczynę. Poza tym octy wykorzystuję do sosów sałatkowych, do płukania włosów, okładów na opuchnięte, bolące mięśnie.

.

Gdzie jeszcze można znaleźć fitoestrogeny?

W 300 gatunkach roślin – dostępne w Polsce to anyż, czosnek, kminek, koper, pietruszka, strączkowe, ziarna zbóż, lucerna, koniczyna, jabłka, wiśnie, gruszki, granaty, daktyle, winogorna.

.

Co dobrego robią dla nas fitohormony?

zapobiegają inicjacji nowotworów piersi, śluzówki macicy, jajników, okrężnicy. Przypadki takich nowotworów występują w USA i Kanadzie u 25 kobiet na 100 000 badanych, w Azji u 5 kobiet na 100 000 badanych. Jako przyczynę podaje się odmienny sposób odzywiania tych populacji – Amerykanki spożywają głównie mięso i węglowodany, natomiast dieta Azjatek od dzieciństwa jest bogata w produkty sojowe będące składem fitoestrogenów.
rośliny o dużej zawartości fitoestrogenów mają znaczący wpływ na elastyczność cery, jej koloryt i nawilżenie. Dzieje się tak dlatego, ze stymulują produkcję kwasu hialuronowego i podawane zewnętrznie zapobiegają utlenianiu i uszkadzaniu błony komórkowej, dzięki czemu skóra jest lepiej odżywiona i ukrwiona. Dla skóry wystarczą wodne wyciągi z np koniczyny. Zrób napar 2 łyżki rozdrobnionej koniczyny na szklankę wrzątku, napar wymieszaj z żółtkiem, czy płatkami owsianymi i nałóż na twarz. Potrzymaj 15 minut. Skóra będzie gładsza, rozjaśniona, w okresie menopauzalnym jest to szczególnie istotne dla kobiet, które dotyka twardnienie, rogowacenie skóry.

Są niezastąpione w czasie menopauzalnym u kobiet, kiedy to w naturalny sposób spada ilość hormonów w organizmie i dotykają nas zlewne poty, nastroje, trudności w zasypianiu. Warto wypróbować, może to sposób dla ciebie.

.

Jeszcze o koniczynie

W medycynie ludowej była stosowana jako środek hamujący nadmierne krwawienia miesiączkowe, uszczelniający i wzmacniający naczynia krwionośne, odtruwający, mlekopędny, uspokajający, wykrztuśny, co znajduje potwierdzenie w publikacjach naukowych. Można ją też używać do kapieli czy okładów w świądzie skóry, oparzeniach, trudno gojących się ranach. Koniczyna może zmniejszać łysienie związane z nadmiarem androgenów, kuracja wyciągami alkoholowymi może być kilkuletnia.

Przepis A. Ożarowskiego na kąpiel: 100 g kwiatów koniczyny, 50 g ziela krwawnika, 5o g kwiatów lipy zalać 3 litrami wrzącej wody, odstawić pod przykryciem. Po 10 minutach przecedzić do wanny napełnionej do 1/3 pojemności. Czas kąpieli 10-15 minut. Mieszankę można stosować do kąpieli częściowych ciała, również w skłonnościach do łupieżu, wypadania włosów.

.

Środki ostrożności

Owce karmione roślinami z zawartością fitoestrogenów mają problem z wykotami, przepiórki stają się bezpłodne.

Mieszanki ziołowe na dolegliwości menopauzalne. Autorami są Bonifraci.

Przy dolegliwościach w okresie menopauzalnym

  • Wymieszać w równych częściach: kwiat malwy czarnej, korzeń mniszka, liść ruty, ziele dziurawca, korzeń lukrecji. Zalać 250 ml wrzątku 1 czubatą łyżkę ziół, ogrzewać 5 minut, bez wrzenia, odstawić przykryte na 15 minut, wypijać po pół szklanki 3 razy dziennie.
  • Wymieszać w równych częściach: liść melisy, koszyczek rumianku, liść rozmarynu, ziele przywrotnika, ziele skrzypu. Sporządzić wywar z 1 łyżki ziół na 2 szklanki wody, wypić 2 razy w ciągu dnia po szklance.

W zaburzeniach krążenia w okresie menopauzalnym

  • Wymieszać w równych częściach: owoc głogu, ziele serdecznika, ziele jemioły, szyszki chmielu, koszyczek rumianku. Pić rano i wieczorem po pół szklanki, zaparzyć podobnie jak wyżej.

Łagodząca złe samopoczucie w okresie menopauzalnym

  • Wymieszać w równych częściach: liść melisy, ziele marzanki, ziele dziurawca, liść szałwi, szyszki chmielu, kwiat kasztanowca. Sporządzanie, picie jak wyżej.

.

Mieszanki należy oczywiście zrobić z części ziół zakupionych, trudno znaleźć w okolicy niektóre z nich. Można też najpierw spróbować kwiat koniczyny – a może się okaże panaceum.

.

Małgorzata Kaczmarczyk

Ziołowa Wyspa

.

Interesujesz się zielarstwem? Zapraszamy na warsztaty z Małgorzatą Kaczmarczyk – KLIKNIJ

Komentarze