20Co to znaczy, że firma jest polska? Można przyjąć różne definicje. Jedni wskazują na to gdzie powstała. Drudzy kto pracuje w tej firmie. Inni gdzie powstają produkty sprzedawane przez firmę. Jednak najważniejszą kwestią jest kapitał. Jeśli mamy mówić o polski przedsiębiorstwie to jej właściciele muszą być Polakami, płacącymi podatki w Polsce.

.

Jeśli zapytamy rodaków o znane, duże polskie firmy powiedzą Wedel lub Zelmer. Błąd! Wspomniane przedsiębiorstwa już od dawna nie są polskie, ale należą do zagranicznego kapitału. Podobnie jest z wieloma innymi firmami, zakładanymi i Warszawa_-_fabryka_lamp_i_fabryka_chemiczna_Praga-840x630rozwijanymi przez Polaków, które obecnie stanowią część składową zagranicznych koncernów.

Ktoś może zapytać co nas to obchodzi, przecież i tka nic z tego nie mamy? Jednak sytuacja, w której rodzime firmy stają się własnością zagranicznego biznesu powoduje odpływ z Polski pieniędzy, które za pośrednictwem podatków oraz inwestycji wróciłby pośrednio do naszych kieszeni (wystarczy spojrzeć na polskie fabryki). Jak wskazuje bilans płatniczy Polski, co roku z naszego kraju w postaci zysków odprowadzane jest kilkadziesiąt miliardów złotych, które mogłyby znacząco poprawić sytuację kraju.  

Co się stało z naszą gospodarką, która pod koniec lat 80 składała się przecież wyłącznie z rodzimych przedsiębiorstw?

.

Terapia Szokowa

Po roku 1989 doszło do wielkiej wyprzedaży polskiego majątku. Terapia szokowa, której symbolem w Polsce oraz wielu innych krajach Ameryki Łacińskiej jest Jeffrey Sachs (doradca Solidarności i autor planu transformacji gospodarki) spowodowała masowe zamykanie zakładów pracy. Wiele z nich zostało wykupionych za bezcen. O tym za ile sprzedawane były firmy decydowała analiza wartości sporządzana… przez zachodnie organizacje.

Gdyby dokładniej przeanalizować transakcje doszlibyśmy do wniosku, że polski przemysł został wyprzedany za znacznie zaniżoną wartość. Co więcej anonimowe badania przeprowadzone przez Bank Światowy mówią o tym, że zdecydowana większość firm zagranicznych przejmujących w naszym kraju zakłady pracy dawała prędzej „prowizję” dla decydentów. Prokurator okręgowy, który miał zająć się sprawą po niedługim czasie umorzył postępowanie.

Niektóre przedsiębiorstwa były kupowane jedynie po to, by po krótkim okresie je zamknąć. Absurd? Jednak taka sytuacja pozwalała zastąpić polski produkt, który cieszył się powodzeniem na rynku, przez ten produkowany za granicą. Ktoś powie, że polskie przedsiębiorstwa produkowały produkty gorszej jakości, stąd nie opłacało się trzymać je na rynku. Jeśli tak to jak patrzeć na Chiny? Dzięki sprzedaży swoich gorszej jakości produktów po znacznie niższych cenach 10151176_10152045625929366_715976867_ndokonały podboju światowego rynku. Dziś w prawie każdym sklepie można znaleźć produkty „made in China”. Można było na tym zarobić, jednak w naszym kraju tego nie zrobiono.

Bardzo ciekawym przykładem jak zadziałała terapia szokowa jest polski rynek bankowy. Obecnie większość instytucji finansowych działających w Polsce należą do zagranicznych właścicieli. Podobnie jest w przypadku handlu, gdzie wielkie sieci handlowe przejęły polski rynek. Sklepy z zagranicznym kapitałem znajdują się praktycznie wszędzie, w dużych miastach, miasteczkach, a nawet w większych wsiach. Niektóre gałęzie, które mógłby zapewnić duże wpływy do budżetu w postaci podatków i zagwarantować miejsca pracy zostały prawie całkowicie zamknięte.

Polski rząd po przyjęciu kapitalizmu zamiast postawić na reprywatyzację, czyli oddanie zagrabionych w trakcie trwania komunizmu przedsiębiorstw ich właścicielom zdecydował się na wyprzedanie ich zagranicznemu kapitałowi. Taki los spotkał choćby fabrykę czekolady Wedla.

Więcej na ten temat można się dowiedzieć choćby z wykładów prof. Witolda Kieżuna dotyczących patologii transformacji.

.

Zagraniczne firmy

Wielkie zagraniczne korporacje, które zdecydują się na inwestycję w polskiej gospodarce są traktowane przez władze jak święte krowy. Firmy uzyskują wieloletnie ulgi podatkowe, które nierzadko po zakończonym okresie ponownie zostają wydłużone.

amazonMedia również mają sporo za uszami. Przykładem może być choćby relacjonowanie „spektakularnego” wejścia Amazonu na nasz rynek. Szkoda tylko, że dopiero po jakimś czasie powiedziano o tym, że dotyczy to tylko i wyłącznie pakowania produktów, które mają być wysłane do krajów Europy Zachodniej oraz że amerykańska firma przenosi swoje centrum logistyczne z powodu… żądań finansowych pracowników w Niemczech. 

Okazuje się, że Polska jest niczym Indie Europy. Zamiast badań, rozwoju i nowych technologii cieszymy się z tego, że świeżo upieczeni magistrzy, których wskaźnik procentowo w stosunku do całej populacji mamy jeden z najwyższych w Unii, jeśli przypadkiem nie wyjadą za granicę, będą mogli cieszyć się z pracy poniżej swoich kwalifikacji, za pensję dużo niższą niż średnia krajowa. Była już zresztą o tym mowa na naszym portalu.

.

Polskie przedsiębiorstwa

Podane wyżej działania spowodowały, ze większość polskich dużych firm zostało wyprzedanych, a nowe trzeba było zakładać od nowa. Również część założonych po 89 roku firm lub marek zostało wykupionych. Co nam zostało?

  • Państwowe giganty takie jak PKN Orlen czy też KGHM
  • Oraz prywatne m.in. Solaris, Inpost, Pesa, Inglot, Comarch, czy też ostatnio znane z serii gier CD Projekt

.

A co z branżą spożywczą, która jest przecież jednym z najważniejszych punktów naszego portalu?

.

Jedną z mniej znanych dużych firm z polskim kapałem jest firma Onix, największy w kraju producent cebuli i ziemniaków. Firma powstała w roku 1995 i jest kierowana przez trzech braci i trzech szwagrów, każdy odpowiedzialny za osobny dział.

Produkty przedsiębiorstwa można kupić w większości sieci handlowych w Polsce. Co więcej dzięki pomysłom i wytężonej pracy firma odniosła sukces na międzynarodowym rynku.

Warzywa z Onixa można kupić w Holandii, czy też Wielkiej Brytanii. Przedsiębiorstwo posiada bardzo wysoką jakość produkcji potwierdzoną licznymi, uznawanymi na całym świecie certyfikatami.

Co więcej dla zapewnienia stałego rozwoju Onix współpracuje z naukowcami z Uniwersytetu Przyrodniczego. Wszystkie podjęte działania pozwoliły na zdobycie dużych klientów nie tylko w Polsce, lecz również za granicą. Jak się dowiedziałem w rozmowie z Prezesem Zarządu spółki, Jakubem Jazdonem przedsiębiorstwa zagraniczne wielokrotnie proponowały zakup firmy za zawrotne kwoty. Mimo wszystko za każdym razem propozycja zostawała odrzucana, dzięki czemu możemy cieszyć się z sukcesu polskiej firmy.

.

Wspierając polskie firmy i kupując polskie produkty wspieramy siebie. Dajemy pracę w naszym kraju, podatki są płacone w Polsce i w związku z tym każda zapłacona przez nas złotówka w jakiejś części wraca do nas. Dlatego zachęcam wszystkich do przyglądania się bliżej skąd pochodzą produkty umieszczone w sklepach oraz przez kogo zostały wyprodukowane.

.

Dawid Brandebura

Komentarze