Ewa Świątkowska-Papińska, wraz ze swoim mężem – Grzegorzem Papińskim zajmują się uprawą i przetwórstwem wikliny oraz produkcją wyrobów wiklinowych. Wbrew niektórym pogłoskom, sztuka wikliniarstwa w Polsce ma się całkiem dobrze, a możliwości, jakie daje ten surowiec, są naprawdę zaskakujące.

 .

Czy trudno jest się nauczyć wyplatania?

Myślę, że nie da się jednoznacznie stwierdzić, ponieważ zależy to od poszczególnej osoby. Im więcej poświęca się na to czasu, im więcej się uczy i tym lepsze będą rezultaty – jak to z większością tego typu dziedzin bywa.

Jeżeli ktoś nie miał wcześniej styczności z pracami manualnymi, może mieć na początku niewielki problem, jednak, jeżeli uzbroi się w cierpliwość, to po czasie zaczną pojawiać się efekty. Trzeba mieć przede wszystkim chęci, bo bez nich ani rusz, no i cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość.

 .

Wiem, że prowadzicie Państwo warsztaty oraz kursy plecionkarskie. Kiedy odbędą się najbliższe tego typu zajęcia?

Są to kursy weekendowe, prowadzone przez mojego brata, a odbywać się będą w szkole, w Łowiczu. Więcej informacji na ten temat wraz z harmonogramem zajęć, znajduje się na stronie internetowej.

Nabór uczestników jest bezpłatny i mogą się do nas zgłaszać osoby z całej Polski. Kurs trwa pół roku i uczy zawodu koszykarz-plecionkarz. Chciałabym zaznaczyć, że prowadzony przez nas kurs, jako jeden z niewielu jest zupełnie bezpłatny, w przeciwieństwie do innych tego typu zajęć. Dodatkowo, trwa o wiele dłużej, niż pozostałe kursy, które kończą się najczęściej po 2-3 tygodniach. Jedynymi kosztami, jakie ponosi uczestnik, są koszty dojazdu.

Jeżeli ktoś byłby chętny, to może się jeszcze zapisać, jednak musi się pospieszyć, gdyż lada dzień rekrutacja się zakończy. Wraz z połową września rozpoczynamy zajęcia, więc jeżeli ktoś miałby ochotę poznać tajniki plecionkarstwa, ma jeszcze ostatnią szansę, aby to zrobić.

.

Skąd pochodzą wykorzystywane przez Państwa surowce?

Surowiec, z jakiego wyplatamy nasze produkty pochodzi tylko i wyłącznie z naszego własnego, rodzinnego gospodarstwa wikliniarskiego, które jest położone w województwie mazowieckim – między innymi w powiecie warszawskim-zachodnim oraz w powiecie sochaczewskim.

.

Plecionkarstwo

Z wikliny można zrobić mnóstwo rzeczy, a nasza oferta jest bardzo bogata – tworzymy nie tylko koszyki, ale również fotele, stoły, kufry, komody, czy… karmniki dla ptaków. Fot. www.pixabay.com

.

Co najczęściej zamawiają klienci? Czy są to klasycznie – koszyki, czy może coś jeszcze?

Z wikliny można zrobić mnóstwo rzeczy, a nasza oferta jest bardzo bogata – tworzymy nie tylko koszyki, ale również fotele, stoły, kufry, komody, czy… karmniki dla ptaków.

Tak naprawdę wszystko zależy od życzeń klienta oraz od sezonowości. Jeżeli wzorujemy się wiosną, to najbardziej pożądanym produktem będą te wykorzystywane do kwiatów, roślin, które będą zdobić ogrody przez całą wiosnę, czy lato. Klasyczne koszyki oczywiście są „całoroczne” – będą przydatne o każdej porze roku. Czy to na zakupy, czy na grzyby, czy na piknik ze znajomymi, czy po prostu na prezent dla bliskiej osoby.

.

Ile czasu zajmuje wyplatanie?

Jest to dość czasochłonne, jednak trudno jednoznacznie określić, jaki czas jest do tego potrzebny. Zależy to oczywiście od zamówienia. Pamiętajmy, że zastosowanie wikliny jest naprawdę szerokie.

Mały koszyk jesteśmy w stanie stworzyć już w pół godziny, a w przypadku większej formy, może to trwać od 2 do 3 dni. Standardowy kosz, robiony zupełnie od podstaw, wytwarza się od dwóch do czterech godzin. To wszystko zależy od preferencji klienta oraz wielkości zamówienia.

.

Skąd pomysł na prowadzenie takiej działalności?

Można powiedzieć, że wraz z mężem kontynuujemy prowadzenie tej firmy. Jestem czwartym pokoleniem, które ją reprezentuje. Wszystko to robimy z pasją, staramy się też udzielać na różnego rodzaju konkursach.

Jako przykład mogę podać IV międzynarodowy konkurs plecionkarski, który odbył się podczas festiwalu wikliny w Nowym Tomyślu, który słynie właśnie z tego typu wyrobów. W moim przypadku zainteresowanie wikliniarstwem zaszczepił mi mój tata, a mojemu tacie, mój dziadek, i tak dalej. Jest to więc firma oparta na tradycjach rodzinnych, przekazywanych z pokolenia na pokolenie.

.

Wyroby z wikliny można zakupić na stronie Polskiego Plecionkarstwa.

.

Rozmawiała Anna Białka

Komentarze