Dla jednych walentynki to najbardziej romantyczny dzień w roku, czas związany z celebracją najbliższej sercu osoby. Inni zaś uważają, że Dzień Zakochanych to wyłącznie wydarzenie komercyjne, które czyni z miłości zwykły produkt rynkowy.
Bez względu na to, jakie mamy opinie na temat walentynek, warto przyjrzeć się kojarzonym z miłością „afrodyzjakom” i diecie, która na długo zachowa nasze serce i układ krążenia w dobrej kondycji.
Czy rzeczywiście afrodyzjaki mają moc zwiększenia pożądania i formy seksualnej? A może ich zastosowanie to tylko siła sugestii? Jak się okazuje niektóre z nich mają korzystne właściwości zdrowotne, dostarczają sporo witamin antyoksydacyjnych (neutralizujących wolne rodniki) – sprzyjają tym samym witalności, opóźniają proces starzenia się. Przyjemne z pożytecznym!
.

Do afrodyzjaków zalicza się: rozmaryn, bazylia, sproszkowane chili, imbir, gorczyca czarna, kardamon, kolendra, wanilia oraz lubczyk ogrodowy.
.
Dieta śródziemnomorska
Naukowcy podchodzą do sprawy dość sceptycznie twierdząc, że wyłącznie miłorząb japoński, korzeń żeń- szenia oraz sproszkowana kora afrykańskiego drzewa Yohimbe mają potwierdzoną zdolność zwiększania możliwości seksualnych. Natomiast dietetycy twierdzą, że najlepszą dietą dla zakochanych jest dieta śródziemnomorska. Dzięki niej czas życia w krajach śródziemnomorskich należy do najdłuższych na świecie, a zachorowalność na choroby układu krążenia, nadciśnienie tętnicze, cukrzycę typu 2 – do najniższych. Jak wprowadzić chociaż część zwyczajów żywieniowych diety śródziemnomorskiej, aby korzystać z jej dobrodziejstw nie tylko 14 lutego? Warto każdego dnia spożywać posiłki: oparte na produktach z pełnego ziarna, bogate w różnorodne warzywa, uwzględniające tłuste ryby morskie i umiarkowaną ilość owoców, z dodatkiem świeżych i suszonych ziół, czosnku i cebuli. To co warto przejąć z nawyków południowców to zwyczaj jadania surówek do większości posiłków (skropionych sokiem z cytryny i oliwą z oliwek lub olejem rzepakowym).
W przepisach kuchni śródziemnomorskiej mięso i ryby – na ogół pieczone, z grilla lub z rusztu – przygotowuje się z dodatkiem oliwy, oregano, rozmarynu i soku z cytryny. Powszechnie stosuje się: oliwę z oliwek, cebulę, czosnek, natkę pietruszki, oregano, bazylię, rozmaryn lub tymianek, sok z cytryny lub ocet winny a także pomidory (pomme d’amor – czyli jabłko miłości) – słowem sporo antyoksydantów. Dodatkowo wykorzystuje się: karczochy, szparagi, seler, brokuły, kalafior, marchew i sałatę, a także nasiona roślin strączkowych (fasolę, groch, soję, soczewicę, ciecierzycę). Taki „koktajl przeciwutleniaczy” – witaminy C, E oraz beta-karoten, flawonoidy, kwas foliowy (zawarty w zielonych roślinach liściastych), potas, magnez oraz niezbędne kwasy tłuszczowe omega – 3 sprawiają, że serce jest zdrowsze, dłużej i silniej bije, pozwala na zachowanie energii i aktywności do późnych lat.
Koktajl przeciwutleniaczy możemy dostarczyć sobie w prosty sposób – dodając do przygotowanych potraw odpowiednie przyprawy. Zaliczane do afrodyzjaków są: rozmaryn, bazylia, sproszkowane chili, imbir, gorczyca czarna, kardamon, kolendra, wanilia oraz lubczyk ogrodowy.
.
ABC Afrodyzjaków
Awokado – Uważa się, że miąższ tego owocu może zwiększać potencję i sprzyja rozwijaniu fantazji. Polecam pacjentom z cukrzycą oraz zaburzeniami lipidowymi – ze względu na zawartość jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, potasu oraz witaminy E.
Bazylia – Nie zawiera prawie żadnych kalorii, a dodaje energii i wyzwala miłosną wyobraźnię. Posypujcie hojnie – surówki, sałatki, kanapki.

W przepisach kuchni śródziemnomorskiej mięso i ryby – na ogół pieczone, z grilla lub z rusztu – przygotowuje się z dodatkiem oliwy, oregano, rozmarynu i soku z cytryny.
Brzoskwinie – Już w średniowieczu uważano, że mogą znacznie wydłużyć miłosne uniesienia!
Chili – W Indiach wierzy się, że dodatek chili do potrawy rozgrzeje każde serce. Korzystajmy
z niej z umiarem – ze względu na kapsaicynę, nadmiar może być niebezpieczny dla żołądka.
Chrzan – Kto by pomyślał? Ta tradycyjna polska przyprawa również uważana jest za afrodyzjak. Jego intensywny smak sprzyja intensywnemu przeżywaniu miłości. Zawiera sporo witaminy C oraz potasu.
Czosnek – Ma działanie zwiększające potencję, działanie przeciwzapalne i bakteriobójcze.
W walentynki lepiej wybrać mniej aromatyczny afrodyzjak.
Figa – To królowa wśród owoców afrodyzjaków – świeża, nie suszona.
Granaty – Od czasów Salomona są symbolem płodności. Wraz z mielonymi migdałami, pestkami dyni, ziarnem sezamowym i miodem, granaty są składnikiem potraw wzbudzających miłosne moce. Sok z granatów polecam panom z problemami gruczołu krokowego.
Imbir – To składnik wielu potraw afrodyzjaków. Często jest łączony z cynamonem, tymiankiem, rozmarynem i gałką muszkatołową. Uważa się, że dodaje energii.
Ziarno kakaowca – W ziarnach kakaowca znajduje się dużo potasu i magnezu. Działa pobudzająco na układ nerwowy.
Kardamon – Razem z cynamonem i imbirem wchodzi w skład przepisu na miłosny napój polecany przez Johna Patridge’a – lekarza króla Karola I. O kardamonie wspomina też Kamasutra.
Kawa arabska – Jako afrodyzjak poleca się z kardamonem i miodem.
Kawior – Podobnie jak ostrygi jest kwintesencją afrodyzjaku. Działa szybko, najlepiej w towarzystwie małego kieliszka szampana. Oryginalny kawior uzyskuje się z ikry jesiotra.
Lubczyk ogrodowy – To najbardziej znany w tradycji polskiej afrodyzjak. Jest powszechnie dostępny, nie tylko jako przyprawa suszona, ale i w doniczkach, jako świeże zioło.
Owoce morza – Wszystkie uważane za afrodyzjaki, ale największą sławę zyskały ostrygi. Przypisywaną moc zawdzięczają zawartości selenu oraz cynku. Za afrodyzjaki uważa się także: homary, małże, mule, kraby, krewetki, przegrzebki.
Z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej wybierać owoce morza ze sprawdzonego miejsca. Zdarza się, że powodują zatrucia pokarmowe, a Walentynowy wieczór może zakończyć się fiaskiem.
Orzechy włoskie – Już dla starożytnych Rzymian i Greków były symbolem płodności, wzbudzają pożądanie, z a dietetycznego punku widzenia – są świetnym źródłem kwasów omega – 3.
Pietruszka – olejek eteryczny w niej zawarty działa pobudzająco, nie tylko w walentynki.
Rozmaryn – Pobudza krążenie, dobrze działa na układ nerwowy.
Szparagi – Znane jest powiedzenie, że szparagi „pobudzają Wenus”. Zawierają sporo potasu, witaminy E, mało kalorii oraz węglowodanów.
Tłuste ryby morskie – Do uznanych afrodyzjaków należą: łosoś, makrela, śledź, tuńczyk. Swoją moc zawdzięczają zawartości kwasów omega – 3.
Trufle – Afrodyzjak nad afrodyzjakami (przepis). Podobno stosował je Napoleon.
..
Monika Gackowska