Rok temu po raz pierwszy udało mi się pokonać katar zatokowy bez użycia antybiotyków. Teraz nie choruję, popijam nalewkę z owoców czarnego bzu i korzenia lukrecji. Wcześniej z jeżówki. Jeszcze wcześniej herbatki z nawłoci pospolitej. Bardzo, ale to bardzo nie lubię chorować, a można powiedzieć, że przechorowałam całe swoje życie. Było już tak źle, że gdy budziłam się rano, to sprawdzałam, w jakim stanie jest gardło, żeby wiedzieć, czy dzisiaj jestem chora, czy zdrowa.
.
.
Jak pokonałam swój brak odporności?
Nie robię z tego tajemnicy, to nie były tylko zioła. Najpierw zadziałałam lekarstwami – Luivac – doustna szczepionka na powracające choroby układu oddechowego. Luivac wyciągnął mnie z matni nieustannych przeziębień, pozwolił poczuć się zdrowym przez kilka miesięcy. W związku z tym i psychika moja stała się mocniejsza, nie bałam się chorób. Po roku czasu powtórzyłam serię Luivacu i na tym koniec. Od dwóch lat popijam herbatki ziołowe – różne, nie pilnuję zestawów, składu, nie odmierzam. Piję to, na co przyjdzie mi ochota.
Przede wszystkim zaczęłam popijać pokrzywę, to ze względu na moje zawsze słabe wyniki krwi. Nie lubię pić herbaty czarnej, klasycznej, więc popijam wodę z łyżką octu (1 łyżka na dzień) lub parzę kwiat lipy, pokrzywę, mieszankę z liści krzewów owocowych, jarzębiny, bylicę pospolitą, szałwię, werbenę. No i oczywiście wypijamy z mężem te wszystkie maceraty ziołowe na winie, które produkuję. Bardzo nam smakują, zwłaszcza w czasie tej pory roku, kiedy ciemność zapada. A u nas to lubi zapadać mocno, czarno i głucho.
Tak więc prawdopodobnie to wszystko razem sprawiło, że nagle się okazało, że nie choruję. I jest mi z tym niezmiernie dobrze. Przedstawiam wam macerat alkoholowy na alkoholu 40%, który teraz spożywam. Oczywiście można z ziół zrobić wyciąg wodny i parzyć co 2 dni do picia. Ja wolę nie myśleć i robię maceraty alkoholowe. Alkohol dużo lepiej też wyciągnie składniki aktywne. Wskazówki do wykonania maceratu alkoholowego są tutaj.
.

Kwiat bzu czarnego – doskonały na temperaturę, zawiera też rutynę. Do mieszanki dajemy owoc bzu czarnego.
.
Receptura wg Senderskiego
owoc bzu czarnego – 2 łyżki – działa wirusobójczo, owoc bzu zawiera związki, które hamują wytwarzanie enzymu ułatwiającego wnikanie wirusa do błony komórkowej
ziele hyzopu lekarskiego – 2 łyżki – działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo, wykrztuśnie
liść melisy – 2 łyżki – przeciwwirusowo, przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie
mięta – 1 łyżka – rozkurczowo, odkażająco, napotnie, przeciwbólowo
korzeń lukrecji – 1 łyżka – przeciwalergicznie, przeciwzapalnie, pobudza organizm do produkcji interferonu
kwiat rumianku – 1 łyżka – przeciwzapalnie, przeciwalergicznie (mozna być uczulonym na rumianek), uspokajająco
lebiodka – 1 łyżka – przeciwzapalnie, bakteriobójczo
Zioła należy zalać alkoholem 40% ( proporcje – 50 g ziół zalać 500 ml wódki) i macerować przez 2-3 tygodnie. Pić jako środek przeciw przeziębieniom lub w trakcie po 2 łyżki alkoholu wlane do 1/2 szklanki wody 2 razy dziennie. Ja wlewam pół kieliszka maceratu do soku malinowego lub z kwiatów bzu i dolewam wody.
W maceracie zostały użyte zioła wirusobójcze – owoc czarnego bzu, melisa, hyzop – one pomogą nam zwalczyć wirusy w razie choroby. Pamiętajmy o ziołach zwalczających wirusy – do nich należą też kwiat nagietka, geranium, majeranek, imbir.
.
Syrop ziołowy
Dla wszystkich, którzy stronią od alkoholu, tudzież dla dzieci – z każdej receptury na macerat alkoholowy możecie zrobić sobie syrop miodowy i zapasteryzować. W/w zioła trzeba potrzymać w 500 ml zimnej wody przez noc. Rano pogotować na malutkim gazie w kąpieli wodnej (garnek w garnku) 15 minut. Przykryć pokrywkę, niech naciągną jeszcze przez pół godziny. Teraz dolać miodu 100 ml, wymieszać i albo doprowadzić do „prawie wrzenia” i zakręcić w wyparzonym słoiku, schować pod koc.
Albo klasycznie zapasteryzować, czyli wlać wymieszany syrop uodparniający do wyparzonego słoika, wstawić do garnka z zimną wodą, na spód położyć ściereczkę i pogotować 10 minut. Koniec. Taki syrop możemy już popijać i wtedy bez pasteryzacji, spokojnie wytrzyma 2-3 tygodnie albo zapasteryzować i mieć przygotowane w razie potrzeby, gdy takowa zajdzie, czyli gdybyśmy czuli w kościach zbliżającą się infekcję, to popijamy co godzinę 1 łyżkę syropu.
.
.
Sprawdzone przeze mnie sposoby na zatoki
- Błąd, który popełniałam najczęściej to zażywanie paracetamolu – wg literatury może spowodować nasilenie objawów choroby i uczucie zatkanego nosa, u mnie na pewno tak. A więc po pierwsze nie zażywaj paracetamolu, jeśli chcesz wypróbować, jak to będzie bez tego środka.
- Wykonuj kilka razy dziennie inhalacje z ziół: tymianek, wrotycz, rumianek, mięta, eukaliptus, olejek pichtowy, imbir. Kiedyś nienawidziłam inhalacji przez to całe zakrywanie głowy ręcznikiem i duszenie się pod nim, spływanie potem. Ja robię inaczej: zaparzone zioła lub wodę z kroplami wlewam do kubka i wdycham opary. Zatoki i tak się rozgrzeją i do płuc wejdą opary ziołowe. Na pewno jest uczucie przetkanego nosa.
- Jeśli nie odrzuca cię zapach czosnku i cebuli, to pamiętaj, że są to podstawowe silnie antybakteryjne działacze: możesz zasypać cukrem czosnek i cebulę i pić syrop, możesz wygotować czosnek w mleku z łyżeczką masła i wypić, możesz zjeść kromkę chleba z masłem. Kiedyś ten ostatni sposób był moim ulubionym, teraz już wątroba się buntuje.
- Dużo witaminy C albo sok z aronii, rokitnika, dzikiej róży – które to rośliny tę witaminę zawierają w sporych ilościach. Rokitnik ma wit C, która nie ulega zniszczeniu poprzez przeróbkę termiczną.
- Wsyp sól jodowo-bromową do skarpety, zwiąż, podgrzewaj na patelni, przykładaj na zatoki. Z tej soli możesz też robić inhalacje.
- Nacieraj zatoki nalewką bursztynową i ją popijajaj. Nalewka działa uodporniająco.
- Unikaj jedzenia nabiału, białka i słodyczy – to wychładza organizm. Jedz posiłki gotowane, oparte na jarzynach i kaszy.
- Przepłukuj nos wodą z solą morską i sodą za pomocą butelki – filmik tutaj
- Mieszanka ziołowa na zapalenie zatok przynosowych: 50 g kwiatów pierwiosnka, rumianku,kwiatów bzu czarnego, korzenia lukrecji gładkiej, tymianku – wymieszaj. 3 łyżki ziół zalej 600 ml wrzątku i potrzymaj w kąpieli wodnej 3-5 minut, zostaw pod przykryciem na 10-15 minut. Przecedź, wlej do termosa i popijaj w ciągu dnia.
- Inne zioła wskazane przy katarze i zatokach to: ziele szanty, dziewanny, babki lancetowatej, eukaliptusa, stulisza lekarskiego (zmniejsza lepkość śluzu)
- Popijaj wywary z ziół dających radę z wirusami,takich jak: geranium, melisa, babka lancetowata, owoc bzu czarnego. Sok z bzu pij nawet co godzinę już przy pierwszych symptomach choroby. Czasami uda się też odgonić chorobę dzięki piciu co godzinę/dwie, silnej herbaty z imbiru lub naparu z macierzanki i babki lancetowatej. Ja robiłam takie przeszukanie ziołowych szuflad i „ratuj się, czym możesz”.
- Smaruj czoło nalewką z geranium i olejem żywokostowym. Nalewkę z geranium użuj do spryskiwania pomieszczenia i odkażania go. Nalewkę zrobisz, gdy zalejesz garść pociętego geranium 200 ml wódki, zasady macerowania tutaj. Odświeżacz powietrza gotowy.
- Spróbuj wrotyczowych kropli do nosa.
.
.
Oczywiście jestem niezmiernie ciekawa Twoich sposobów na zatoki. Donoś, czy pomogły moje sposoby, jeśli coś się przydarzy Tobie lub domownikom, czego z całego serca nie życzę.
Pijcie zioła – one mają moc, może zapomnianą, ale nie zgubioną – w liściach, w kwiatach, korzeniach, nasionach. Trzeba się tylko schylić, zerwać, ususzyć, zaparzyć – a co najważniejsze – chcieć wrócić do mądrości naszych przodków. Czy wiecie, że niektóre rośliny nie są już badane dlatego, że siła ich działania została już dowiedziona przez używanie w medycynie ludowej? To piękne zdanie oddające hołd zeszłym pokoleniom pozwoliło mi znowu znaleźć piękno tam, gdzie nie sądziłam, że je znajdę.
.
Małgorzata Kaczmarczyk