Do kogo zwrócić się z takim problemem? Czy iść do psychologa, czy właśnie do lekarza psychiatry?
Jestem psychiatrą z zacięciem psychoterapeutycznym, lecz uważam, że najpierw warto wybrać się do psychiatry. Lekarz nie od razu musi zalecić stosowanie leków, może stwierdzić takie nasilenie dolegliwości, które pozwala na wstrzymanie się jeszcze z ich wprowadzeniem. Dążę do tego, że psycholog nie ma możliwości zapisania leków. Psychiatra może zaproponować na początek udział w samej tylko psychoterapii, a gdyby ta okazała się mało skuteczna, może również zapisać leki.
.
Pytam o to, ponieważ wydaje mi się, że wśród społeczeństwa panuje pewnego rodzaju lęk – prędzej udamy się do psychologa, niż do psychiatry. Obawiamy się, że ktoś uzna nas za osoby „nienormalne”.
Istnieje jeszcze jedna opcja – pacjent może udać się do lekarza rodzinnego. Są oni pod tym kątem coraz lepiej wyszkoleni i mogą sami coś zaradzić. Mogą również dalej pokierować pacjenta. Z doświadczenia wiem, że dość rzadko lekarze rodzinni podejmują się leczenia pacjentów z zaburzeniami psychicznymi, ale bardzo często zdarza się tak, że potrafią oni w fachowy sposób doradzić i przekonać pacjenta, do wizyty u psychologa, czy psychiatry.
Gdyby ktoś zadał mi pytanie, czy lepiej iść w pierwszej kolejności do psychologa, czy lekarza rodzinnego, odpowiem, że idźmy tam, gdzie mamy większe zaufanie.
.
.
Kiedy wspomniała Pani o lekarzu rodzinnym, nasunęło mi się pytanie, czy nie jest tak, że w przypadku tego typu problemów lepiej iść do zupełnie obcej osoby? Czy ludzie nie otworzą się szybciej, przed kimś zupełnie nieznanym?
Różnie z tym bywa – nasza psychika jest różna, nie ma jednej słusznej odpowiedzi. Ludzie idący na wizytę do lekarza rodzinnego, nie myślą, że dzieje się z nimi coś złego, z czym nie potrafią sobie poradzić. Często udają się tam z problemami ze snem, nerwowością czy drażliwością. Jeśli lekarz rodzinny jest odpowiednio wykształcony, zrozumie w czym tkwi problem. Może w takim przypadku zapisać pacjentowi leki pierwszego rzutu, a gdy te nie pomogą, zasugerować wizytę u psychologa, czy psychiatry.
.
Czy zaburzenia maniakalno-depresyjne można nazwać skutkiem nieleczonej depresji, czy są to zupełnie dwa inne schorzenia psychiatryczne?
Są to zupełnie dwa różne schorzenia. Kiedy mamy kogoś z objawami depresji to mówimy że jest to osoba z „epizodem depresji”. Ów epizod występować może w przebiegu zaburzeń depresyjnych nawracających, czyli choroby afektywnej jednobiegunowej – takiej, gdzie zawsze, jak dojdzie do epizodu choroby, będzie to postać depresji.
Epizod depresji, który widzimy u pacjenta, może być też epizodem w przebiegu choroby afektywnej dwubiegunowej, zwanej także chorobą maniakalno-depresyjną. Jak się okazuje, depresja w przypadku zaburzeń dwubiegunowych jest całkiem inna, niż w przypadku choroby afektywnej jednobiegunowej. Zarówno cechy kliniczne, jak i sposób leczenia, znacząco się od siebie różnią.
.