Jesień na Jurze – Mirów.

Robiłem w życiu zbyt wiele rzeczy żeby o wszystkim pisać, i planuję zrobić jeszcze kilka. Jednak pierwszą, którą zaraził mnie mój ojciec jeszcze na początku podstawówki była fotografia. Nigdy nie zostałem zawodowym fotografem, ale gdzieś w tle cały czas przewijało się robienie zdjęć. W końcu ewoluowało w filmowanie. Drugą pasją która trwa już od kilkunastu lat jest rekonstrukcja historyczna. Kiedy w 2001 roku w moim mieście zorganizowano turniej rycerski pojechałem tam zarówno z ciekawości, jak i z chęci zrobienia ciekawych zdjęć. Pojechałem i… zostałem :). Zostałem w rzeczywistości która zawsze mnie pociągała. Zamieniłem plastykowe zabawki z czasów dzieciństwa w pełnowartościowe uzbrojenie i strój z przełomu XIV i XV wieku. Kiedy tylko mogę wyjeżdżam na turnieje. Organizuję również pokazy dzieląc się swoją pasją i przekazując wiedzę której próżno szukać w szkolnych podręcznikach i filmach. Lubię podróże, piwo i dobrą kuchnię. Czasem nawet próbuję coś gotować.