Wstałam wcześnie rano i cichutko wymknęłam się z domu. Spotkałam świt. Świt koi? Wycisza? Równoważy? Nie wiem, jak nazwać uczucie, którym się otulam niby najdelikatniejszym kocykiem. Cichutko, mięciutko, wszystko na swoim miejscu.

Ptaki w koronach drzew, sarny w legowiskach, las na wzgórzu, trawy wokół, słońce opromienia, powietrze wisi. Wisi i czeka na głośniejszy dzwonek potrzebny do szybszego rozruchu. Dzisiaj ja niestety będę tym dzwonkiem, wkraczam w harmonię natury i: ptaki przelatują, sarny zmykają, trawy się uginają, tylko las nadal na wzgórzu i słońce opromienia. Jego delikatny blask sprawia, że po raz kolejny zachwycam się kroplami na liściach przywrotnika.

To nie krople rosy, jak można pomyśleć w pierwszej chwili. Liście przywrotnika mają zdolność gromadzenia wody w swoim wnętrzu, która jest następnie wydalana na zewnątrz przez szparki znajdujące się na brzegach liścia. Krople te to wodne roztwory związków organicznych i soli mineralnych znajdujących się wewnątrz rośliny i można je zobaczyć połyskujące na blaszce liścia niczym diamenty – nawet w południe.

Dawniej uznawano, że krople mają magiczną moc. Zbierano je do pojemników i wykorzystywano do eksperymentów alchemicznych stąd nazwa łacińska rośliny alchemilla. Wierzono w to, że łyk wody otwierał dla zwykłych śmiertelników świat duchowy i prowadził przez życie ścieżką pełną pozytywnych.

.

Czasami chciałoby się takie proste rozwiązanie – to co, po łyku?

grafika przedstawiająca jak wygląda przywrotnik

Otóż przywrotnik leczył rany, co naocznie widziano i przeniesiono to działanie w głąb człowieka. Przywrotnil, źródło: Wikimedia.org

Przywrotnik pospolity to zioło przyjazne kobietom, o dobrych wartościach leczniczych, ale o tym w innym wpisie. Na razie chciałam napisać, jak możemy ją wykorzystać do naszych, kobiecych celów związanych z odzyskaniem urody, bo prawdopodobnie nie trzeba już przywracać pannom „powierzchownych znaków panieństwa utraconego”, jak to się odbywało w XVIII w we Francji. Bardzo mnie zaciekawił sposób, w jaki to robiono i znalazłam! Otóż przywrotnik leczył rany, ułatwiał tzw ziarninowanie skóry, co naocznie widziano i przeniesiono to działanie w głąb człowieka. Sądzono, że wyciąg z cudownego ziela pomoże odrosnąć utraconej błonie dziewiczej. Cóż, inne czasy, inne problemy.

Za M. E. Senderskim powtórzę, że przywrotnik jest ziołem o „rewelacyjnym działaniu regenerującym skórę, której przywraca elastyczność, jędrność i sprężystość.” Stosowanie jego liści w kosmetyce wpływa korzystnie na tkankę łączną poprzez regenerację naczyń włosowatych, zmniejszenie a nawet zanikanie przebarwień, blizn i rozstępów, dzięki przywrotnikowi zostaje też przywrócona odpowiednia elastyczność skórze. Dlaczego tak się dzieje? Nie zostało to jeszcze zbadane. Wiadomo natomiast, że działa bardzo skutecznie. Najlepsze rezultaty regeneracyjne przynoszą okłady i maseczki ze świeżego, zmielonego ziela. Preparaty oparte na przywrotniku zalecane są do każdego rodzaju skóry i dobrze je łączyć z kwiatem kasztanowca i zielem przetacznika leśnego.

Dzisiaj wróciłam ze spaceru z koszem pełnym liści przywrotnika, część zasuszę, a z części zrobię sobie domowe spa – maseczkę ze zmiażdżonych liści i kropli miodu.

.

Przepis na maseczkę

Maseczka ta jest niezwykle korzystna dla cery zmęczonej, szarej. Kiedy mamy taką cerę? – No cóż, wtedy, gdy szybko pracujemy, szybko żyjemy, przebywamy w zadymionym powietrzu, niezdrowo się odżywiamy. Możemy ją zrobić też wtedy, gdy mamy na to ochotę, czyli np. po pięknym spacerze.

Maseczkę robimy ze świeżych lub suszonych liści przywrotnika, które kupisz w sklepie zielarskim. Jeśli używasz suszu z przywrotnika, to zalej czubatą łyżkę ziela 1/2 szklanki wody i w kąpieli wodnej pogotuj przez 10 minut, uzupełnij braki wody. Napar ten wymieszaj z płatkami owsianymi, do których dodaj 1 łyżeczkę miodu i nałóż na 15 minut na twarz. Dobrym sposobem jest też namoczenie gazy w ciepłym naparze i nałożenie na twarz.

Ja użyłam 3 liści przywrotnika, które zmiksowałam i w połączeniu z łyżeczką miodu nałożyłam na twarz. Jeśli maź jest zbyt rzadka, możesz dodać płatków owsianych, które zabiorą trochę wody. Potrzymaj 15 minut na twarzy, po czym spłukaj wodą, najlepiej źródlaną. Spójrz do lustra. To zadziwiające, ale działanie przywrotnika jest widoczne nawet po jednokrotnym zastosowaniu maseczki. Moja skóra na pewno jest bardziej jędrna i na pewno ma inny bardziej zdrowy odcień. Ciekawa jestem waszych wrażeń z zastosowania tej maseczki. Niezwykłe efekty można uzyskać przy dłuższym stosowaniu na cerę chropowatą, zniszczoną.

.

koszyk z liśćmi przywrotnika

Ciekawa jestem waszych wrażeń z zastosowania tej maseczki. Niezwykłe efekty można uzyskać przy dłuższym stosowaniu na cerę chropowatą, zniszczoną. Przywrotnik, źródło: Ziolowawyspa.pl

.

Pozostałe zastosowania kosmetyczne przywrotnika

  • tonik – działa ściągająco, przeciwzapalnie, pomaga usuwać plamy, przebarwienia, dobry dla cery z roszerzonymi porami. Tonik uzyskasz, jeśli do naparu z przywrotnika dodasz 1 łyżkę stołową octu winnego. Tonik przechowuj w lodówce, utrzyma trwałość przez 7 dni.
  • kąpiel przywrotnikowa – skorzystaj wtedy, gdy masz problemy ze skórą, takie jak świąd, wrzody, egzemy. Pogotuj liście przywrotnika 15-20 minut w kąpieli wodnej, wlej wywar do wanny i relaksuj się.
  • maseczka na ręce – drobno pocięte 4 liście przywrotnika wymieszaj z 100 ml oliwy z oliwek. Maceruj przez 5-7 dni na zimno lub 20-30 minut na ciepło w kąpieli wodnej. Roztwór przecedź przez sitko, wlej do butelki. Natrzyj dłonie olejem i nałóż rękawiczki, najlepiej na noc. Ja nie umiem spać w rękawiczkach, więc w nich czytam, też zadziała. Związki czynne przywrotnika w połączeniu z olejem będą wnikały w skórę i sprawiały, że twoje dłonie staną się miękkie i jasne, bez przebarwień.
  • parówka z przywrotnika – zastosuj wtedy, gdy masz cerę trądzikową

.

Przywrotnik to niezwykłe zioło dla kobiet, zaprzyjaźnij się z nim. Jest łatwo rozpoznawalne, jeśli będziesz mieć możliwość, to zerwij i ususz dla siebie. Rośnie pospolicie, ale nie na ziemi piaszczystej. Zrywaj przed i w trakcie kwitnienia łącznie z kwiatami, susz w warunkach naturalnych.

.

Małgorzata Kaczmarczyk

Ziołowa Wyspa

Komentarze