DSC_4238

Może rzucę się z motyką na słońce, lecz postaram się Wam przybliżyć starosłowiańską tradycję oraz związane z nią święto, co by każdy mógł zaznajomić się i choć trochę posmakować tego przepełnionego wielkimi emocjami dnia, a w szczególności najkrótszej nocy w roku.

Święto nocy Kupały obchodzone było i jest we wszystkich naturalnych religiach na całym świecie, lecz pod całkowicie innymi nazwami takimi jak: Sobótka, Midsummer czy Mittsommerfest, a związane było z przesilenie letnie, czyli najdłuższy dzień w roku i co za tym idzie najkrótsza noc. Jednak nie będę zajmował się obrzędowością oraz zwyczajami innych kultur a bardziej rodzimą tradycją.

Można by powiedzieć że słońce w tym dniu króluje nad wszystkim i jest najsilniejsze, i tak właśnie też się dzieje. Święto to w Polsce zostało zasymilowane przez kościół katolicki w postaci nocy świętojańskiej, a przebieg obrzędowości oraz znaczeń pewnych tradycji „chrześcijańskich” w tym dniu jest czysto pogańskie.

Obchodzone jest w nocy z 21 na 22 czerwca, choć w niektórych krajach, jak na przykład na Łotwie z 23 na 24 czerwca, jest to dzień wolny od pracy dla nich, albowiem jest to święto narodowe. Nie można też zapomnieć o tym że w Polsce jest miejscowość o nazwie Sobótka, która posiada swoją nazwę od niczego innego jak od ogni Sobótkowych jakie paliło się w tą najkrótszą noc w roku, a nie jak każdy uważa od dnia targowego, choć dzień targowy w tym mieście naprawdę wypada w sobotę.

Kim jest Kupała? Według źródeł był słowiańskim bóstwem płodności jak i urodzaju oraz miłości, często też był personifikowany z taki Bogami jak Jaryło czy Swarog. Nie jest to jednak informacja potwierdzona, albowiem żadne źródła historyczne nie potwierdzają tej nazwy. Kupała to także kukła palona w dzień tego święta jako jedna z wielu ofiar oddawanym Bogom. Etymologicznie nazwę bóstwa Kupała można by zatem porównać ze słowem „kąpać” (dlaczego takie słowo wytłumaczę w dalszej części tekstu) , lub indoeuropejskiego słowa „kup – pożądać”, co mogło by być pierwowzorem nazwy Kupidyna.DSC_4244

Święto Kupały jest świętem oczyszczenia, a głównymi żywiołami tego święta jest ogień i woda, tak bardzo antagonistyczne a jednak bardzo ze sobą współpracujące w przyrodzie. Jest to święto pod patronatem Słońca i Księżyca, które w ten dzień walczą ze sobą zażarcie o władze nad światem. Oddawana jest w dzień święta cześć Bogom takim jak Swarog, Mokosz,Perun czy Chors a do wspólnego biesiadowania i obrzędowania zapraszani są także jak na każdym święcie duchy przodków z Nawii.

.

Obrzędowość oraz zwyczaje.

Wszystkie zwyczaje i obrzędy miały za zadanie oczyścić świeżo rozpalony żywy ogień, który później został zabierany do domostw, w których przed Kupałą gaszono wszystkie paleniska by nowy ogień mógł zapanować w domu. To także wszystkie rytuały zapewniające płodność i urodzaj ziemi. Palono w świętych ogniach zioła, trunki oraz jedzenie jako obiaty dla bogów. Nie sądzę by w dawnych czasach nie składano do świętego ognia krwawych żertw, albowiem do ognia jako ofiary składano wszystko to co drogie człowiekowi w geście pokazania bogom ile oni dla ludzi znaczą. Zwierzęta na tamte czasy były oznaką dobrobytu, a gospodarz, którzy posiadał duże stado hodowlanego np. bydła był uważany za bogatego.

Na początku dnia, gdy wszystko już zostało przygotowane na wieczorne hulanki i swawole ( jedzenie i picie ), wygaszano wszystkie ognie w domach i obejściu, albowiem uważano że jest to stary ogień, który już nic dobrego nie przyniesie, gdyż jego moc już się wyczerpuje bądź się wyczerpała.

Panie i Panowie chodzili do łaźni gdzie oczyszczali się i przygotowywali swoje ciała do całonocnego świętowania. Rózgi brzozowe smagały nagie, spocone ciała, pobudzając przy tym krążenie, co bardzo wszystkim polecam.

DSC_4290Po długiej kąpieli w bani na czyste ciało zakładało się czyste i świeże odzienie. Wierzono że do święta Kupały nie wolno było się kąpać w wodach otwartych, tak w jeziorach jak i w strumieniach i rzekach. Było to spowodowane przeświadczeniem że do tego dnia Perun Gromowładny nie zdążył przegnać wszelkiego złego z wód ( np. utopców ), a po tej nocy wszystkie wody są już wolne od wszystkiego złego co mogło by zaszkodzić zdrowiu a nawet życiu człowieka.

Następnie panny wiły sobie wianki z ziela polnego, prześlicznie kolorowego a przepasywały się zazwyczaj piołunem, co by jeszcze bardziej podkreślić i uwydatnić swoją urodę.

Panowie natomiast często także wianki sobie wili, lecz nie z polnych kwiatów a z gałązek młodego dębu czy buku, co miało dodać sił, odwagi i męskości.

Śpiewnym korowodem wszyscy następnie szli na miejsce obrzędowania i ucztowania, gdzie na miejscu przygotowany był już jak największy stos drewna ( zazwyczaj dębowego ), który służył za ogień Kupalny ( Sobótke ).

Krzesanie żywego ognia, od którego zostanie odpalona Sobótka nie jest rzeczą łatwą, albowiem trzeba je rozniecić metodą skrajnie naturalną. Najlepiej jest skrzesać ogień przez rożnego rodzaju techniki ocierania drewna o drewno, ciężka to sztuka dla nie wprawionych lecz nie jest nie możliwa, przecież przez wiele lat w taki właśnie sposób rozpalało się każdy ogień.

Żerca, który to odpalił święty żywy ogień odprawia rytuał hołdując w ten wieczór żywiołom ognia i wody, które to są nie odłączanym aspektem tego jakże radosnego święta.DSC_4280

Tak oto po obrzędzie zaczyna się Pir, biesiada Kupalna, sowicie przyprawiona trunkami i wszelkim jedzeniem, smacznym bardzo albowiem przy biesiadzie odwiedzają nas Bogowie jak i nasi przodkowie, za których nie raz wznoszone są wszelakie toasty. Rozbawione grono ludzi zaczyna na ten czas skakać przez ogień święty, każdy kto przez niego skoczy czysty będzie a myśl jego daleka i światła będzie. Jeżeli kto jednak przez ogień za ręce trzymając się przeskoczy, temu na wieki przyjacielem ta osoba będzie. Związane będą te osoby więzią ognia świętego, a jeśli to będą płci przeciwne, wróży się że razem długo będą i dzieci wiele razem spłodzą.

W mniej więcej podobnym czasie kobiety nie zamężne wybierają się nad wodę by puścić wianki i sprawdzić przez to która to szybciej wyjdzie za mąż, a której to staropanieństwo grozi. Tradycja głosi że gdyby jaki młodzian pochwycił taki wianek, to właścicielka takiego wianka jest jego do wschodu słońca jako żona a jeśli się sobie bardzo spodobają to i do końca życia. Nie raz można było a i teraz spotkać można dzikie tańce wkoło ognia świętego, nęcące i przepełnione seksualnością, kipiące wręcz od emocji. Tańce takie zaczynało się ubranym, lecz z czasem ubranie już nie było potrzebne do niczego, co na pewno daje o wiele przyjemniejsze doznania cielesne. Tu na pewno przytakną mi naturyści :-)

.

Wieść historyczna od Pana Andrzeja, przewodnika po masywie Ślęży niesie że:

U podnóża co roku ludzie przy nocy Kupały organizowali targi małżeńskie. Polegało to na tym że najpierw kobiety rozpalały u podnóża ognie, przy których śpiewały i tańczyły, by potem pójść na szczyt a po drodze pochować się po krzakach, a nadmienić tu trzeba że były ubrane w zielone i brązowe stroje, więc łatwo ich znaleźć się nie dało. Następnie Panowie zbierali się u tych ogni i tak samo śpiewali, tańczyli i pili aby potem wybrać się na szczyt a po drodze szukać ukrytych po krzakach kobiet. I tak oto jak się znalazło taką, to byli oni razem do wschodu albo już do końca życia. Czasami zdarzał się sytuacja, że rano Panowie się budzili i zauważali że w ramionach przez noc trzymali, nikogo innego jak własną teściową….może teściowa chciała sprawdzić, co córce mąż dać może ? :-) ( Swoją drogą polecam Pana Andrzeja jako przewodnika, gawędziarza i pisarza….jest to człowiek z krwi i kości z cudowną aparycją i wielkim talentem do opowieści przy ognisku )

DSC_4275Tą oto historią doszliśmy do tradycji „szukania kwiatu paproci„ zwanego także Perunowy kwiatem. Legenda głosi że kwiat ten nie daje tylko bogactwa materialne, ale także i wiedzę oraz odwagę. Ten kto go posiądzie na pewno szczęśliwy będzie, a zobaczyć go można w wielu miejscach, najciemniejszych borach, szczytach wzgórz….dosłownie wszędzie, a i tylko w noc Kupały. Znalezienie go wbrew wszelkim podaniom jest całkiem łatwe, wystarczy z partnerką/partnerem wyjść do lasu w Noc Kupały i poszukać w odpowiednich miejscach …na pewno go znajdziecie :-)

W Noc Kupały kapłani, żercy, wołchwowie, szpetuchy i wiedźmy wróżyli gawiedzi często z wielu rzeczy np. z bobu, rumianku, z wody w strumieniu …ilość wróżb przeprowadzanych w tą świętą noc jest nie zliczona. W każdym razie można wszelakich wróżb poszukać w długim i szerokim internecie, na pewno je znajdziecie.

W noc tą szczególną ziele zbierane przez zielarki czy czarownice uważały za najsilniejsze i tak się one wybierały po nocy by zbierać pełne zapachów rośliny rosnące w lasach czy na łąkach.

I tak właśnie zbliżamy się do końca święta wody i ognia, biesiada rozpoczęta o zachodzie słońca chyli się ku końcowi gdy pierwsze promienie słońca widać już na horyzoncie. Wszyscy zmęczeni całonocnymi hulankami lecz jeszcze jedną rzecz warto nadmienić.

W ten poranek rosa zebrana ma wielkie właściwości leczniczych oraz magicznych, goi rany, twarz nią przemyta będzie piękna i młoda przed długi okres czasu, dodaje krzepy, wyostrza zmysły i wiele,wiele innych zastosowań także posiada. Po nocy nadchodzi dzień , jak po biesiadzie naschodzi sen, błogi i spokojny, lecz gdzie ciało odpoczywa tam umysł szaleje i mam nadzieje że doświadczycie w snach tak samo pięknych obrazów jak w nocy przy biesiadzie.

Wszystkim, którzy pojawią się na Nocy Kupały w wielkim gronie jak i tym co w mniejszym świętują oraz samotnie , życzyć będę tego dnia spełnienia marzeń, miłości wiecznej, dużo pieniędzy oraz jeszcze więcej zdrowia. Niech was usłyszą ludzie podczas biesiady, a okrzyki zostaną usłyszane w Nawii. Ogień święty rozpalony w dniu tym, niechaj żar w waszych sercach podtrzyma, co by wam nigdy niczego nie brakowało, myśli ostrej jak brzytwa oraz mądrości co niemiara. Zjednoczenia jako naród ponad podziałami, bo w głębi każdego z nas chcemy jednego… dobra ludzi tej ziemi.

.

Szymon „Bronimir” Gilis

Komentarze