Dzięki użyciu przypraw nalewka zyskuje bardzo ciekawy, intensywny smak. Dodatkowo picie trunku w małych ilościach wzmacnia naszą wątrobę.
Jednym z głównych składników jest mięta.
Mięta to roślina z rodziny jasnowatych, ma przyjemny i bardzo intensywny zapach. Można ją znaleźć głównie w strefie umiarkowanej północnej półkuli, ale również w Australii czy Tasmanii. Obecnie znamy aż 40 odmian tej rośliny, a w Polsce rośnie ich aż 9. Do najpopularniejszych należą mięta dzika i pieprzowa. Choć tak naprawdę, każda z odmian tej cudownej rośliny, jest warta zachodu (dosłownie).
Dzika mięta, zwana polną, jest (niesłusznie) określana mianem „zwykłego chwasta”. To oczywiście spore uproszczenie, bowiem i ona ma szereg naprawdę niezwykłych właściwości. Pierwotnie jej przygoda z ludzkością rozpoczęła się w rejonie Morza Śródziemnego, skąd wzięła swoje imię (od greckiej bogini Minthos o której już wspominałam). Niestety, mięta to nie żaba i po pocałunku raczej nie zamieni się w piękną kochankę Hadesa, choć warto próbować, bo jak to mówią „nadzieja umiera ostatnia”.
.
Sposób przygotowania
- 1 l spirytusu
- 1 l wody
- łyżeczka anyżu
- łyżeczka mięty
- łyżeczka imbiru
- łyżeczka szałwi
.
Składniki
Do butli wrzucamy przyprawy i zalewamy je spirytusem. Po 3 tygodniach zlewamy alkohol, a szałwię, imbir, miętę oraz anyż zalewamy przegotowaną, chłodną wodą. Ponownie odstawiamy na 3 tygodnie. Filtrujemy wodę i łączymy ją z spirytusem. Przelewamy do butelek i odstawiamy w ciemne i chłodne miejsce na 4 miesiące.
.
Smacznego!
Dawid Brandebura