.
Rozdział I – Klątwa Łysego Karzełka
.
1 W dniach kiedy Latający Potwór Spaghetti przeczesywał Góry Bobbiego,
2 Spojrzał wtem na Ziemię, która była całkowicie niezawierająca wybranych poddanych.
3 W swej wspaniałej Makaronowatej Wielkości, FSM zarzucił swym Makaronowatym Odnóżem aż poza Górę
Bobbiego i rzekł z Makaronowatym pomrukiem,
4 ”Przybądźcie moi ukochani poddani!
.
5 Niech będą wystarczająco mali, aby mogli rypnąć wysokich ludzi głową w krocze.
6 Niech będą w stanie być ruchomymi trzymaczami piwa.
7 Niech będą słodcy i przytulaśni,
8 I niechaj będą mogli ujeżdżać wygrywające konie na wyścigach”.
.
9 Więc na świecie pojawiły się Karzełki.
10 A byli naprawdę nadzwyczaj słodcy i przytulaśni.
11 Latający Potwór Spaghetti często mylił Łyse Karzełki z kulkowymi dezodorantami.
12 Bawiło to FSMa wielce,
13 który nazwał Łyse Karzełki „Rexona” lub „Rexonami”.
.
14 A nadzwyczaj słodcy i przytulaśni byli oni.
15 We wczesnych dniach, Karzełki sadziły wiele Bazylii i Ziół.
16 Jednak, z braku protein w diecie nie dorastali oni do wysokich rozmiarów.
17 A przywódcą ich plemienia był Egbert.
.
18 A że był on ukochany przez Latającego Potwora Spaghetti z racji swej łysiny, mijały go typowe dla innych Karzełków żarty i przytyki.
19 Dnia jednego, zaraz po zbiorach Bazyli, Egbert i jego lud byli niespokojni
20 gdyż bardzo pragnęli dodatku mielonej wołowiny do ich obiadowych makaronów.
21 Egbert wiedział, że dodatkowe proteiny mogą spowodować, że urośnie, przez co zatraciłby swoją błogosławioną
karłowatość.
.
22 Zaprzepaściłoby to jego prawo do zamawiania dziecięcych Happy Mealów w McDonalds,
23 co byłoby naprawdę niefajne.
24 Takoż naprzeciw Egberta i jego Karzełkowego plemienia pojawił się FSM i przemówił.
25 ”Sory chłopaki, naprawdę mi przykro za te wszystkie kawały i przytyki do waszej łysości.
26 Ale bycie Najwyższą Istotą bywa czasami nudne.”
.
27 A Łyse Karzełki zawtórowały Mu oklaskami i przybijaniem piątek ich małymi, pulchnymi dłońmi.
28 ”Jako wyraz mojego dobrego usposobienia zezwalam Wam na używanie chudej wołowiny,
29 pod warunkiem, że stosować będziecie zbalansowaną dietę i nie urośniecie.”
30 A Łyse Karzełki piszczały z radości swoimi piskliwymi głosikami
31 śpiewając piosenki Randiego Newmana ku Jego czci (sami wiecie które).
.
32 ”Błogosławione niech będą Jego Makaronowate Odnóża” skandowały swoimi cienkimi głosikami.
33 I w akcie zaspokojenia swojego niedoboru wołowiny,
34 Łyse Karzełki wyruszyły przez świat mordując wszystko co się ruszało po powierzchni Ziemi.
35 Ubiły one anakondy,antylopy oraz albatrosy i wszystkie inne zwierzęta pomiędzy literami A i Ż.
.
36 I też przemówił Egbert: „Staaary, łubijanie wszelastycznych tych stworzeniaków całkowiiicie przebijaaa sadzzzenia baaaszylllii i ziół.”
37 I była wtedy wielka Makaronowata Radość na stokach Góry Bobbiego.
38 Ponieważ powstało Królestwo Protein!
.
.
Rozdział II – Wielka Inkantacja Nudy i pojawienie się Knypków
.
1 Po wielkim pojednaniu Karłów FSM wszedł w długi okres samozadowolenia.
2 Jego poddani zostali wszystkożerni i zachowali swą czcigodną karłowatość.
3 Bedąc z siebie cholernie zadowolonym położył On liczne swe tentakle na swym niebiańskim hamaku i od razu się rozluźnił.
4 Po wielu latach odpoczynku Wielki Makaron zaczął strasznie się nudzić.
.
5 Był bardzo samotny, jeśli nie liczyć obecności jego ukochanych Karłów.
6 Bycie jedyną istotą wyższą skutkowało nikłymi, a nawet żadnymi szansami na spotkanie jakiejś FSM-laski i choć
odrobinę pikantnej rozrywki.
7 I absolutnie żadnej szansy na uniesienia skoro wszechświat się kołysze, bo w takich przypadkach nie wiesza się kołatki na niebiańskich drzwiach.
8 I Jego odosobnienie przyczyniło się do powstania Wielkiej Inkantacji Nudy,
9 która przemierzyła niebo strącając z impetem małe ludki z ich karlich wysokich krzeseł.
.
10 Nudzi mi się.
11 Bardzo mi się nudzi.
12 Bardzo, bardzo mi się nudzi.
13 Bardzo, bardzo, bardzo mi się nudzi.
14 (złapiesz o co chodzi po jakichś 100 powtórzeniach)
.
15 Nudzi mi się tak, że oglądanie Mody na sukces to totalny odlot.
16 Nudzi mi się tak, że oglądanie Rozmów w toku rozjaśnia mój dzień.
17 Nudzi mi się tak, że dowcipy Karola Strasburgera są prawie śmieszne.
18 Nudzi mi się tak, że Aleksander jest wciągającym filmem.
19 Tak wspominał kolejne tysiące tragicznych wydarzeń kina i telewizji tworząc Wielką
Inkantację Nudy.
.
20 Współczujący Panu Egbert rozkazał swoim Karłom, by się cholernie starali podnieść FSM na duchu.
21 Przebierali się w milusie małe kostiumiki- Ewoków, Munchkinów i różnorakie futrzaste zwierzęta.
22 Śiewali nawet milusie pioseneczki pantomimiczne z Królewny Śnieżki, ale FSM pozostawał niewzruszony.
23 Egbert w swym uwielbieniu dla FSM wzniósł swoje pulchne ręce ku niebu i wrzasnął:
.
24 „Hej Wilki Spygetj Źomje. Dżemó yezdeź tagi zmudny?”
25 FSM odrzekł w doskonałym karlim języku Ligi Ivy:
26 „Egbercie, Karły są moimi najbardziej błogosławionymi poddanymi.
27 Przynieśliscie mi wielkie sterty bazylii i ziół.
28 Pozwoliliście mi okrutnie bawić się waszym kosztem.
29 Pozostaliście moimi najcenniejszymi poddanymi,
30 mimo dodawania do swojego makaronu penne mięsa zagrożonych gatunków zwierząt.”
.
31 A Egbert odparł w te słowy:
32 „Nye ma proplema fasza ććgotnoźć. Yezdeźmy sażdżyceńj rze yezdeź nażym Fielkjim Mizdrzem.”
33 I FSM Odpowiedział z bardzo wyraźnym karlim akcentem:
34 „Karły, podczas gdy się zaśmiewam z moich podłych żartów,
35 jest mnóstwo miejsca dla was na Kluskowej Ziemi.
36 Mimo, że jesteście wspaniali w wielu dziedzinach,
37 musicie pamiętać, że nie jesteście doskonali.
38 Właściwie to wielu z was jest łysych.
39 Z tego powodu postanowiłem stworzyć nową rasę maluchów zwaną „Knypkami”.
40 Będą udoskonaleniem wielkiego kalibru. To jak wymiana Windows 98 na Windows 2000.
41 I tak, wszyscy będą mieli włosy.”
.
42 I opuścił FSM powieki,
43 a na świecie pojawiły się Knypki.
44 A Karły były jednako szczęśliwe i zazdrosne.
45 Głównie z powodu ładniejszej linii włosów u kuzynów.
46 I wiele oburzenia czekało na małych łysych kolesi. Tu koniczy siem Dróga Ksieńga.
.