Ziemniak – bo to on jest dziś głównym bohaterem – został sprowadzony do Europy w XVI wieku z Ameryki Południowej. Jednak początkowo nie został on przyjęty z entuzjazmem. „Ziemne jabłka”, jak mieli w zwyczaju mawiać Polacy, był z początku podstawą żywieniową w uboższej warstwie społeczeństwa, jednak z czasem zaczął mieć coraz więcej wielbicieli, ażeby dziś być podstawą naszej kuchni.
Polska jest w czołówce producentów ziemniaków. W ciągu roku wytwarzamy ich blisko 8765900 ton rocznie! Jednak, jak pokazują statystyki, roczne spożycie ziemniaków przez mieszkańca Polski z roku na rok nieznacznie spada. Zewsząd jesteśmy zalewani restauracjami serwującymi kuchnie świata, a ziemniak stał się dla nas po prostu… nudny. Kojarzony z obiadami u babci, przegrywa z zagranicznymi potrawami, które wydają się być atrakcyjniejsze. Dlatego też chcielibyśmy zmienić nieco opinię o poznańskich pyrach i pokazać, że dania z ziemniaków mogą być smaczne i inspirujące.
Prezentujemy dziś dla Was łatwy i smaczny przepis na… ziemniaki w winie!
.
Składniki:
- 1 kg ziemniaków (raczej niedużych)
- 4 białe cebule (małe lub średnie)
- 2 czerwone cebule
- 3 ząbki czosnku
- 70 g masła
- 150 ml białego wytrawnego wina
- 1 łyżka majeranku
- sól, pieprz
- woda
.
Sposób przygotowania:
- Ziemniaki i cebule obieramy i kroimy w ćwiartki (jeśli cebule są średniej wielkości możecie je pokroić w „ósemki”). Czosnek zostawiamy w łupinkach i zgniatamy naciskając z góry bokiem noża.
- W garnku zagotowujemy wodę z dodatkiem soli. Do wrzącej wrzucamy ziemniaki, a gdy ponownie zacznie wrzeć wyłączamy ją i zostawiamy ziemniaki na 3 minuty. Po tym czasie odcedzamy je.
- Na patelni rozgrzewamy masło (możecie do niego dodać łyżeczkę oleju słonecznikowego lub rzepakowego, wtedy się nie przypali), wrzucamy cebule i czosnek, chwilę smażymy aż brzegi lekko się zezłocą, a następnie dodajemy ziemniaki.
- Całość lekko mieszamy, dodajemy majeranek, sól i pieprz, dolewamy wino i dusimy pod przykryciem do czasu aż wino odparuje (nie zapomnijcie mieszać ziemniaków, ale róbcie to delikatnie, żeby się nie rozleciały).
… i gotowe!
.
Anna Białka