Niedawno Rosja słynąca z walki z alkoholizmem zalegalizowała produkcję domowego bimbru, whisky oraz innych trunków wytwarzanych ze zbóż, ograniczając tym samym szarą strefę. Rodzi się zatem pytanie kiedy wreszcie władza w naszym kraju zamiast ciągle represjonować, zacznie wspomagać swoich obywateli i zezwoli na tak tradycyjną przecież w Polsce domową produkcję?
Znalezienie polskich trunków nie jest łatwe. Zmiany ustrojowe i wyprzedaż polskich firm zachodniemu kapitałowi doprowadziło do sytuacji, w której chcąc kupić rodzime trunki musimy się nieźle nagłowić. Wielkie, uznane dotąd marki przeszły w obce ręce, a na rynku pozostało już niewiele z rodzimych trunków. Nie chodzi tutaj tylko o mocne alkohole. Również w przypadku piwa w większości mamy do czynienia z kapitałem zagranicznym. Na szczęście pojawiły się ruchy oddolne. Powstaje coraz więcej regionalnych browarów, które produkują ciekawe i dobrej jakości piwa. Niestety dla wielu Polaków barierą w spróbowaniu tych alkoholi jest ich cena, dlatego polecamy domową produkcję, która jest nie tylko znacznie tańsza, lecz również daje wiele satysfakcji o czym opowiadali nam domowi producenci m.in. w wywiadzie: domowe piwo wg Przemysława Domagalskiego.
.
1410 – polska magiczna liczba
Nie chodzi tutaj oczywiście o bitwę pod Grunwaldem, lecz o proporcje stosowane przy wyrabianiu domowego bimbru. 1 kg cukru, 4 litry wody (niektórzy podają 4,5) oraz 10 dekagramów drożdży piekarskich. Ta stara receptura była znana w Polsce od setek lat. Szczególnym miejscem, gdzie tradycja wręcz zobowiązuje do domowej produkcji jest region Podlasia. Nawet do dziś wieczorową porą nad lasami można zetknąć się z unoszącym się charakterystycznym białym dymkiem. Z tych terenów pochodzi również wiele receptur, m.in. na podlaski koniak czy też znaną na cały kraj krzakówkę. Nalewki w I Rzeczpospolitej obok miodów pitnych zajmowały bardzo ważne miejsce. Wyrabiane z owoców, warzyw oraz ziół stanowiły barwny element domowego barku. Tradycja produkcji została niestety przerwana. Wprowadzono zakazy i zaczęto karać domowych wytwórców. Dziś całe szczęście zaczynamy wracać do tradycji nie tylko w kuchni i potrawach lecz również w przypadku napojów. Powstają stowarzyszenia i fora, gdzie można poznać przepisy oraz wszelkie tajniki produkcji. Przykładem może być Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych, które wydaje własną gazetę oraz organizuje konkursy na najlepiej wykonany trunek. Zaangażowanie ludzi spowodowało również powrót na rynek starych, polskich odmian piwa, czego przykładem może być piwo grodziskie, którego tradycja produkcji sięga czasów średniowiecza. Więcej na temat piwa grodziskiego. Poza starymi gatunkami powstają również nowe np. PIPA, czyli polska interpretacja IPA.
.
Czy można produkować alkohol na własne użycie?
Przepisy wskazują, że osoba prowadząca działalność gospodarczą aby rozpocząć produkcję musi uzyskać wpis do rejestru prowadzonego przez Ministra Rolnictwa. Ten przepis dotyczy również wytwarzania na własny użytek. Za złamanie przepisu grozi kara do roku pozbawienia wolności, natomiast w przypadku dużych ilości do lat dwóch. Zgodnie z polskim prawem nie możemy produkować bimbru, co więcej sąd może również nakazać konfiskatę aparatury do jej wytwarzania. Co jednak z innymi alkoholami?
Nalewki – prawo dopuszcza ich przygotowanie pod warunkiem, że wykorzystany spirytus będzie pochodził z legalnych źródłem. Krótko mówiąc jeśli chcemy przygotować ten staropolski trunek, główny składnik musimy kupić w sklepie.
Miody pitne i wina – bez żadnych obaw i ograniczeń może je produkować na własny użytek. Do ich przygotowania musimy posiadać odpowiednio duże gąsiory, garnki, dobrej jakości produkty i sporo cierpliwości. Im miód starszy tym lepszy.
Piwo i cydr – podobnie jak w przypadku win możemy bez problemu przygotować je w domowych warunkach. Wystarczy zakupić składniki w specjalistycznym sklepie, zorganizować duże garnki, fermentor, butelki i kapslownicę by cieszyć się smakiem ulubionego piwka w domu.
.
„Legalne” trunki mogą być wytwarzane jedynie na własny użytek, w związku z tym poczęstować możemy, ale już sprzedawać nie.
.
Czas na rodzimy smak
Polska ma dobry smak. Polacy powoli zaczynają ponownie to rozumieć kupując dobrej jakości produkty, odkurzając stare receptury i wznawiając wytwarzanie produktów, o których zapomnieliśmy. W takiej sytuacji przydałaby się jakaś pomoc, która pozwoliłaby rozwinąć skrzydła inicjatywom powrotu do dobrej polskiej kuchni. Jednak jak to jest w naszym kraju? Po wielu latach miłościwie nam panujący wreszcie pozwolili od roku 2016 kupować bezpośrednio u rolników, co jest przecież tak naturalne w zachodnich państwach. Mimo zmiany wciąż jednak istnieje wiele ograniczeń. Czy polskie państwo zawsze musi być represyjne wobec swoich obywateli? Może w końcu przejdzie od dojenia zwykłych ludzi do ich wspomagania i uwolnienia przedsiębiorczości. Jak widać w przypadku produkcji przez zwykłych ludzi zrozumiała to tak „opresyjna” Rosja. Kiedy zrozumie to Polska?
.
Dawid Brandebura